.

.

8 mar 2010

Kothbiro.

pozwolę wiośnie dojrzeć,a potem zmienię się w wiecznie naładowaną maszynę.
mam nadzieję, że życie da mi na to szansę. przynajmniej ostatni raz.
przez pół godziny patrzyłam na dziecięcy wiatraczek przy czyimś balkonie, który kręcił się na wietrze.
myśląc o tym wszystkim bardzo chciałam, żeby się zatrzymał. żeby wszystko się zatrzymało, dało mi odpocząć, pomyśleć, ułożyć sobie wszystko to, na co nie mam czasu.
jutrzejszy dzień może się okazać najtrudniejszym w moim życiu.