.

.

18 lip 2012

re-invent.

1. szykują się dwie wycieczki do Warszawy, nie lubię Warszawy. 
2. środek lata, a ja grypuję. chociaż nic dziwnego, skoro na całą noc wychodzę na spacery w deszczu. (dzięki :> ).
3. łapię się na sentymentaliźmie, ale ze mnie cholera. bo stłuczony kubek musiał być akurat ulubionym, a stos śmieci pod biurkiem przypomina tyle pięknych lat. stosy pudełek po butach i skrzyni po piwie. zepsute kable i rozwalone spinki do włosów. zdecydowanie jestem częścią kosmicznego żartu.
4. muszę iść uzupełnić zapasy, nie lubię musieć wychodzić kiedy jestem chora. ale ten fiolet mnie kusi, no i nie mam czego czytać.
5. odpadła mi antena od telefonu.
6. marzy mi się apteka.
7. jeszcze jakby kogoś to kręciło to dzisiaj słucham dobrego rapu.
8. a z nierapów - znowu sie do mnie przykleiły, nie chcę dodawać do tego żadnych wspomnień, wszystko w tym okresie było zbędne: