.

.

5 cze 2012

tatuaż zdobi Twoją pierś, i w Twojej głowie pełno tatuaży.

kim jesteś i jak to się stało, że tak bardzo chcę się oczyścić? co się wydarzyło? co tu się wyprawia?
spinam włosy i wlewam w gardło herbatę, szósta rano, pierwszy papieros, samotny spacer w deszczu. jeszzce jeden dzień, jeszcze jeden raz. to już rok, nic się nie zmienia, choć wszystko uleglo zmianie. przypominają mi się urywki, fragmenty, każde odepchnięcie i każde przyciąganie. pierwsze zielone miejsca, wietrzne nocą, albo czasem zadymione. wyrzuty (kocham wyrzuty), dziwne sytuacje, zwykłe przejażdżki tramwajami.
tak to już jest, że kiedy mogę to wcale nie jestem samotna.
"to jest mój sen, ten sen przeraża mnie. w pokoju bez ścian zamykam się. nie ma nic, nie ma mnie. niby bezpiecznie, ale wcale nie jest dobrze w moim śnie. to jest mój sen, ten sen zawstydza mnie. zachłanna i zła wciaż więcej chcę. nie ma nic, nie ma mnie. niby cudownie, ale wcale nie jest dobrze w moim śnie. budzi mnie wiatr. wiatr niesie strach. budzi mnie deszcz. deszcz tuli mnie. budzi mnie blask gorących dni. budzi mnie krzyk, czy wciąż się śni? nie ma nic, nie ma mnie. niby bezpiecznie, ale wcale nie jest dobrze w moim śnie. budzi mnie wiatr. wiatr niesie strach. budzi mnie deszcz. deszcz tuli mnie. budzi mnie blask najgorętszych dni. budzi mnie krzyk, czy wciąż się śni, śni się, śni się, śni...czy wciąż się śni?"
chciałabym teraz inaczej, po prostu inaczej. chodź, zniknijmy.

-Well, what was I to you? The girl you screwed to get over being screwed?
-You were like coming up for fresh air. It's like I was drowning and you saved me. It's all I know.
-It's not enough.
 robię się cholernie rozwalona i sentymentalna.