.

.

3 maj 2010

O.


 





O   L   I   F   A   N   T 













bez.


wszystko się zapętla, zauważyłeś?
i to, że znów robię się nieprzytomna w Twojej obecności.
ta kobieta, która klęczy w bramie, czy nie jest podobna do tego chłopca z bębenkiem przy dworcu?
opowiadanie o jakichś różnicach w myśleniu; nie umiem się skupić na słowach, kiedy patrzę na Twoje usta.
bez stoi na parapecie, szkoda, że nie umie mi wyczarować więcej niż sam zapach.
znów wykąpię się w błocie, jaka pewność. 
z kultem przy uszach i trzecim okiem w dłoni.
kolejna pusta butelka po winie i kolejne szkło obijające się o zęby, idealne do odbijania śladów szminki, której nie zwykłam nosić. 
nie zrobię nic, co bym chciała w tym deszczowym maju.