.

.

27 sty 2010

.

Rafał Wojaczek:
Ileż to jeszcze stronic nie zmazanych krwią głodną!
Lecz tenm co stał się mnie jedząc,

Wiersz rankiem napisany, nakarmiony nocą,
Czyż może nie być kobietą?

---
drętwienie ciała lub/i umysłu.
data, z która nic się nie zmieni.
po prostu będę dorosła.
świat nie upada na kolana, nie muszę go podnosić i czyścić mu spodni z błota na którym stoję.
wszystko jest inną bajką, snem potwora, koszmarem małej szmacianej laleczki.
wydłubuje szpilką drzazgi z drewnianego, starego krzesła, ile w tym zabawy.
i po co?
po to, żeby nie mieć skruchy i nie czuć zmieszania patrząc Ci w oczy?
najwyraźniej.
nikt tak powoli nie znikał z mojego życia jak Ty.
to Ciebie chciałabym wreszcie wydłubać szpilką.
uczepiony moich słabych myśli, królujesz na tak marnym piedestale.
żal mi Ciebie, tak jak żal mi samej siebie, a nawet trochę bardziej.
bo wiesz,
ja mam Jego,
a Ty..
Ty jesteś sam.
i oprócz przyzwyczajenia nic już dla mnie nie znaczysz.



-


Sic Luceat Lux

jedno słowo-nienasycenie.
pierwszy raz i drugi, potem kolejne, piąty, szósty.
demony ciała i umysłu, sieć doznań, scaleń, wizji; otwarcie oczu i poznanie, zamykanie i znów wizje.
nienasycenie. demony, które się nie kończą.
a potem chłodna z muzyka pobudka. odrobinę dumy, dwa razy więcej senności i budzenie umysłu i resztek ciala papierosami.
dcd 'anywhere out of the world'
potem tylko nikotyna. przeszkadzanie samej sobie i nie przeszkadzanie nikomu, kto otwiera oczy na taka sama szerokość jak ja moje wlasne.
poza tym brak wiary w samego siebie; czystość czy też nie; stukanie paznokciami po cudzych myślach.
'Z udana wesołością szedłem po wilgotnym asfalcie, łzawe, spowite mgłą światła latarń patrzyły przez chłodną, wilgotną szarugę i wysysały z mokrej ziemi leniwe odbicia światełek.'
H.H.
endorfiny i feromony to takie cudowne połączeniem, przy czym zwykle pierwsze jest wynikiem drugiego.