.

.

4 mar 2013

Ostatnio wszystko jest rutyną. Zardzewiałą, przyklejoną do podłogi. Jak frytki na obiad. I papieros co dwie godziny. Energy drink z automatu za 1,80 zł. Wino/piwo/wódka wieczorem. 
Nie oddalam się z tego zakątka od wielu miesięcy. 

I tylko czytam stare wiadomości, przypominam sobie, jakie kiedyś było życie - prostsze? głupsze? pełne planów, pomysłów, głupich entuzjamów.
Dlaczego teraz w środku nocy schodzę po alkohol, dlaczego codziennie rano wychodzę na 10 h do pracy, i skąd te nieporozumienia?
Idzie zima, jak tym razem się nie uda, to po prostu pewnie przyjdzie lato.
Nic się nie dzieje. 
























2169 stron.