.

.

16 lis 2011

[piosenki z puk puka]
jutro skanuję swoją pierwszą minipowiastkę, minirysuneczki, obrazeczki.
sentymentalnie, w połowie listopada, zagraj ze mną w klasy.
"i chociaż mamy dwie nogi, ręce też, ludzie nie mówią nam dzień dobry".
uzależniłam kota od słodkiej herbaty, teraz mi się cholera roztyje i pewnego dnia zasypiając na mojej twarzy udusi mnie swoją trójkolorową szylkretową sierścią.
"Kochanie, więcej zainteresowania". w środku nocy duszę się psią smyczą, co dziwne ta pachnie trawą.
moje ciało prosto z godzinnej kąpieli w gorącej wodzie, zaczerwienione na łokciach i zbledziałe na szyi. plus minus blizny i przebarwienia.
wróciłam do domu, to mam. 
wizyta w aptece? czemu nie. uśmiechnięci farmaceuci, uśmiechnięte monetki, śmiechnięte tabletki, uśmiechnięte niebo. uśmiechnięty spód koca.
uśmiechnięte wewnątrz mnie.
szybki telefon, szybka herbatka.
szybka herbatka, szybki papierosek. koncert jazzowy, na który nie poszłam przez rozwalenie źrenic, przez ciepło kołdry i złamany paznokieć. nie, nie przez fakt złamania paznokcia, ale przez hektolitry lejącej się wszędzie, plamiącej wszystko na brunatno krwi.
teraz będą mieli zabawę, te wasze chłopaki z północy. już o mnie w trójmieście plotkują, a moja stopa nawet nie zdążyła tam stanąć. plusik albo ryska na wzorze jutra.
wpadłam na mężczyznę, szkoda, że dosłownie, teraz mi się sklejone okulary kiwają na czubku nosa, zezuję. 


taaak, wiem. jutro powpadamy w zastawione na siebie dziury.


[lost in a dream yell / потеряла во сне кричать]
Хотите играть теперь, как вы помните эти крики? сентиментальная, в середине ноября, играть со мной в классе.
Я не боюсь, я знаю, что мне на помощь. по необходимости, принуждения. Я люблю тебя. ты меня любишь. Завтра powpadamy пообещали друг другу в отверстие. 
nigdy wcześniej nie krzyczałam w obcym języku.