.

.

23 mar 2010

Le Vent Nous Portera

zapytanie wypadło z ust i odbiło się od plamy nieba.
zakończyło sie wieczne dzieciństwo, i choć nie równało się z wieczna beztroską, teraz może być jeszcze gorzej.
pół mojego ciała zwisa z balustrady, a ja jeszcze chciałam trochę czerpać ze Słońca.
wieczorny spacer, rozmowy o stanach paranormalnych i Mężczyznach.
zapatrzyłam się w wspomnienia.
wiosna. deszcz pachnie.
cokolwiek mówię nie odbija to się na Twojej skórze.
nauczę się.
ale na razie-milczę.

wystygłe resztki papierosów obok na wpół cieplej pościeli. 
tęsknię za tym cholernie.

K.