.

.

26 wrz 2011

nie ma mnie. schowałam się w bałkańskich i klezmerskich dźwiękach, otuliłam ciało chustą z koca, zakatarzyłam się na wieczność. pół nocy nie mogłam spać, bo budził mnie ból śluzówki. niepotrzebnie mi akurat teraz to chorowanie, chyba ma mnie powstrzymać przed wzięciem tego kredytu. ostatnie 10 złotych patrzy na mnie i prosi o papierosy. póki co jednak nie wychodzę z domu. 
nadal
nie wiem
co mam
zrobić.

gdybyś mi powiedział byłoby mi trochę lżej. 


---
zaspokajam się krakowską jesienią.