ah, i jeszcze jedno.
zagryza mnie niecierpliwość, a ja zagryzam ją, i tak zagryzamy się nawzajem i zagryzać będziemy dopóki.. no właśnie, dopóki co?
przyjdź i ugryź mnie Ty.
wczoraj stałam na tym moście jak nienormalna, jak infantylna infantka, w myślach słonecznik muskał Twój nadgarstek.
zapomniałam już jak to jest połykać Słońce.
ugryzę
OdpowiedzUsuń