stare bardzo, ale nie mogłam się powstrzymać.
cos się dzieje dziwnego, wisi w powietrzu. makijaż robiony o 5 rano, przy trzydziestej godzinie bez snu, listonosz, który straszny zbyt namolnym pukaniem do drzwi.
ale jesteś.
wielogodzinne kłucie za mostkiem, herbata za herbatą i nastrój liryczny.
---
ale będe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz