.

.

23 kwi 2010

myslovitz. dawno nie było tak ciepło, choć wiatr i deszcz ze sniegiem.
herbata o uroczej nazwie Russian Cherry Confiture.
jutro piekę chleb z migdałami, piszę pracę z biologii, drukuję i czytam Białostockiego-choć jeszcze nie zaczęłam już męczy mnie ten pomysł z historią sztuki.
muszę posprzątać, musi zacząć pachnieć dookoła, choćby rosyjską konfiturą wiśniową :)
i chcę sprzedać swój rower i kupić holendra.
i wiele chcę, a tak naprawdę mało robię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz