.

.

5 maj 2010

Białostockiego lektura c.d.

miało być w nocy o pościeli, a zostałam przy zdjęciach porannych stóp.
fioletowy bez na stoliku, herbata, jazz, wszystko można by nazwać porannym, nawet o 15:22.


o trwałości sztuki opowie mi ten dzień.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz