.

.

17 maj 2010

deszcz wypala mi dziurę w myśleniu.
skończyła mi się lychee, skończył się earl grey, ale brakuje mi papierosa jeszcze.
ciepło, ufam.
naprawdę.


jeszcze kilka tygodni, puste butelki po winie, puste paczki po papierosach;
zobaczyłeś światło, więc przyszedłeś, zadzwoniłeś i otworzyłam. nie przyszedłeś rozmawiać, nie przyszedłeś się kłócić, nie przeszedłeś prowadzić odwiecznej wojny.
Ty przyszedłeś się kochać.


smakujesz jak sok z białych winogron. spokojny zapach wypełnia moje myśli.
ostatecznie przecież będzie jak zawsze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz