czarna msza, 1969.
zatykam się wspomnieniami, żeby jeszcze zmusić się do myślenia.
boli mnie kręgosłup, boli to, że wypaliłam dziś (czy to już wczoraj) jednego papierosa, po przebudzeniu o 18, bo rano, tak od 1 do 7 to wypaliłam chyba z 6.
niedobrze mi z tymi męczącymi intrygami, pewnie dlatego, że nie umiem ich tworzyć dla siebie. lub korzystać z nich.
niech wszystko pozostanie kwestią estetyki.
05:42 zasypiam.
nadnienaturalnie.
tęsknię za Tobą, gdzie wyjechałeś, kiedy wracasz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz