.

.

20 paź 2010

jedyne słowa, jakich mi brakuje to te, których nigdy nie wypowiedziałam. no dobrze, wypowiedziałam - w snach.
05:51, ostatni papieros, herbata, Nosowska, koc.
boję się, bo złamałam horyzonty, a za nimi pewnie nie ma nic lub gorzej, jest tylko rozczarowanie.
a więc mogę tak w kołko, mogę bez końca, nie chcę przestawać, A, potem B, znowu A, po nim B. nigdy nie dochodzę do C, C się boję, a D mnie przeraża. więc A, B, A, B.
[ "Próba zmiany tego stanu rzeczy wywołuje zwykle silną frustrację i może w skrajnych przypadkach prowadzić nawet do zachowań agresywnych."
słuchając Nosowskiej - Osieckiej czuję zapach wiosny. piję w niej wino na zmianę z herbatą, jestem duszna i spokojna. ciało mam lekkie, zakrywam je kocem, odkrywam, zasłaniam. włosy mam dłuższe, rzęsy mam ciemniejsze, usta pełniejsze, dłonie wypełnione.
chcę przewietrzyć, bo ta Nosowska, ten Mickiewicz, ale zamarznę przez sen.
łapię się na wpatrywaniu w plamy na kartkach wiszących nad biurkiem.
troche mi się wariuje. trochę.
idę pospać pomarzyć pośnić o nas.

3 komentarze:

  1. Mi brakuje słów, które już padły, o których wcale nie pamiętam, nie myślę już, a przecież w tamtej jednej chwili były wszystkim... więc jakim prawem tak łatwo przychodzi im wyparowanie z umysłu? Z najjaśniejszego zakątka pamięci? Dlaczego... ? Dlaczego, skąd to niepamiętanie? Twoich słów też mi brakuje.

    Nie bój się, niczego się nie bój, ludzi takich jak Ty nie spotyka pustka, są zbyt piękni, mają zbyt piękne dusze, nie zasługują na to, a przecież ZA może być coś więcej... a przecież tworzy nas wszystko...

    Przeraziłaś mnie tym Aspergerem...

    Patrzę na siebie przez pryzmat Ciebie, któremu nie dorównuję...

    OdpowiedzUsuń
  2. sama się przeraziłam tym Aspergerem. kwestia podejrzenia, ale dla mnie to już niemal oczywiste.
    to wiele tłumaczy, ale sama świadomość w niczym nie pomaga.

    nie wiem skąd to niepamiętanie. sama się na tym przyłapuję. dziwi, boli.

    ludzi takich jak ja, mnie spotyka pustka. ja jestem częścią pustki. nie inaczej.

    patrzysz na siebie przez pryzmat wyobrażenia na temat mojej osoby.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale nawet wyobrażeniu nie potrafię dorównać, ba! - gdzieżbym nawet chciała o tym pomyśleć... ! :)

    OdpowiedzUsuń