.

.

21 maj 2015

.

http://www.imdb.com/title/tt2884206/


czuję się prawie tak samo słabo jak wtedy, gdy tu przebywałam.
już dawno nie narobiłam wokół siebie tyle syfu i jednocześnie tyle pięknych rzeczy.
wszystko coraz bardziej się wokół mnie zaciska, bo jestem tu, w Krakowie. to miasto mnie dusi.
i jestem tu sama. Ty jesteś tam. musisz załatwić sprawy. ułożyć nam życie. zaczniemy od zera. zaczniemy razem. już nie chcę czekać. piętnasty dzień ulatuje, a mnie roznosi, bo nie mogę nic zrobić, nic przyspieszyć. to nie tak miało być.
planować sobie całe życie w parę godzin. małżeństwo, zakładanie rodziny, kot czy pies, drewno czy metal, srebro czy biel. układane w małe kupki oszczędności, pobieżne pakowanie rzeczy potrzebnych, wyrzucanie reszty, migreny i mdłości.

czy my tylko udajemy, że to się uda? czy mamy szansę?
w Krakowie chyba nie da się w cokolwiek wierzyć.

teraz już prawie mija miesiąc przerażenia i marzeń.

      nehm deine Leben und macht was. 
      das ist keine spass jetzt.
      mach auf deine Augen. diese Augen.
      und kommt die Zeit.
      ich warte.











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz