.

.

9 lut 2010

A quick fix of melancholy.

to teraz rozliczmy się ze wszystkich nieczystości, wobec własnego ciała w lustrze, wobec ulverowych dźwięków.
widzę siebie pośród tych zgrzytów i trzasków.
nagie ciało otoczone szaro fioletową poświatą.
cień rzęs na policzkach.

puste butelki po winie.
próbuje nie delikatnie i nie powoli, ale nagle, drastycznie, szorstko, przybrać nową rolę.
mdłości i ból brzucha.
mdłości i ból głowy.
wszystkie zadrapania, przetarcia, zaczerwienienia, siniaki, utrzymują się na ciele uroczo dlugo.

skończyłam. teraz tylko dopiję herbatę, zaparzę nową, otworzę książkę.
...

1 komentarz:

  1. Jesteś bardzo odważną kobietą. Oglądanie siebie w jasnym świetle dnia, wszystkiego, złego i dobrego - ja nie umiem, nie umiem później myśleć, nie umiem mówić, nie potrafię oddychać, bo się dręczę, bo zło do szpiku kości, bo jeszcze coś innego... Nawet już siebie nie potrafię sobie wyobrazić. Bardzo Cię lubię.

    OdpowiedzUsuń