.

.

11 kwi 2010

co powiesz, gdy poczujesz, że nie potrafisz czuć smutku, tylko wciąż narastająca wściekłość?
będziesz krzyczeć, wrzeszczeć, czy zamilkniesz jak ja? zamilkniesz na wieczność?
powiedziałeś mi kiedyś prawdę, czy tylko udawałeś, że rozumiesz?
czy naprawdę nie umiesz mi niczego uświadomić świadomie? Twoje przypadkowe gesty, manewry najpierw bawią, potem kłują.


gdy wychodzę nie potrafię zamknąć drzwi na klucz, dokładnie, zostawiam uchylone, obserwuję pozostawioną przez siebie sytuację, obserwuję Twoje ruchy, gesty ciała, które już o mnie zapomniały.
gdybym drzwi zamknęła pewnie bolałoby mniej.
szkoda, że mam taką cholerną ciągotę do autodestrukcji.

1 komentarz:

  1. Ano faktycznie, trochę szkoda, tylko że co przeżyjesz, to Twoje...

    OdpowiedzUsuń